logo
Dąbrowa Zachodnia

Wypowiedzi, opinie, eseje o naszym osiedlu

foto

Skrót artykułu Wojciecha Bergera dla portalu lomianki.info 2012-08-27

Dąbrowa Zachodnia jest najbardziej wysuniętą na zachód częścią Łomianek; graniczy z Kampinoskim Parkiem Narodowym, od wschodu z Dąbrową Rajską i Leśną, a od północy z Dziekanowem Leśnym i ul. Kolejową.

Jeszcze do połowy XX wieku, wzdłuż dzisiejszej ul. Zachodniej, istniało tylko kilka gospodarstw, a sięgające od strony Łomianek pola uprawne i łąki należały głównie do mieszkańców Łomianek Górnych.

Wcześniej historia tego terenu związana była z należącym do pp. Makólskich folwarkiem Raj. Należące do nich tereny, na skarpie wzdłuż ul. Zachodniej, kupili znani warszawscy artyści, malarze i plastycy. Niektórzy z nich mieszkają tu do dziś. Historię tę przedstawia film dokumentalny Bohdana Kezika "Ulica Zachodnia".

Wybudowanie trasy wylotowej na Gdańsk, ul. Kolejowej, spowodowało oddzielenie Dąbrowy od Łomianek centralnych. Do dzisiaj mieszkańcy Dąbrowy mają problemy z dotarciem do centrum Łomianek, stąd też nasz postulat wprowadzenia miniautobusu łączącego Dąbrowę Zachodnią i osiedle Równoległa z centrum Łomianek.

W latach 80. ubiegłego stulecia powstało między Kolejową a Zachodnią duże osiedle domów jednorodzinnych, zwane dzisiaj umownie osiedlem kwiatowym, od "kwiatowych" nazw ulic.

Osiedle kwiatowe i jego mieszkańcy to przykład, jak własnymi siłami można zadbać o podstawową infrastrukturę i wygląd otoczenia. Na tym terenie działał jedyny komitet wod.-kan., który się nie rozwiązał i nie przekazał zebranych od mieszkańców funduszy do Urzędu Miasta, ale doprowadził społecznie budowę kanalizacji do końca.

Większość istniejących na tym terenie ulic o twardej nawierzchni, jak np. ulice Irysa, Kołłątaja, część Michałowicza, Sasanki i Krokusa, powstała własnym sumptem mieszkańców. Zadbali oni też o zieleń. Dzisiaj można powiedzieć, że ta część Łomianek z prowadzącymi w kierunku puszczy ulicami Zieloną i Ułanów Jazłowieckich, to część niezrealizowanego planu: ŁOMIANKI - MIASTO OGRÓD. Pamiętam, jak po wybudowaniu mojego domu przy ul. Irysa w roku 1993, aby dojechać do posesji, trzeba było jechać w dwa samochody, bo często grzęzło się w błocie, a samochód trzeba było wyciągać liną. Dzisiaj ul. Irysa, dzięki staraniom jej mieszkańców, to piękna, zadbana, zielona uliczka, z której wszyscy jesteśmy dumni.

Pozostało jeszcze wiele do zrobienia. Mieszkańcy Dąbrowy zachodniej oczekują od władz samorządowych, aby niwelowały dysproporcje powstałe w poprzednich okresach przy podziale środków na poszczególne dzielnice i w większym stopniu w planach inwestycyjnych uwzględniały tę zapomnianą dotychczas dzielnicę.

Wojciech Berger