Światłowody dają szanse naprawdę zawrotnych prędkości internetu. Jeśli dziś mamy w naszych domach po kilka Mb/s to światłowodowa oferta na naszym terenie obiecuje 120 Mb/s. Ale realizacja takiego marzenia nie jest łatwa. Trzeba mianowicie do naszych domów doprowadzić ten światłowód. Do najbliższej studzienki telekomunikacyjnej dostanie się istniejącą kanalizacją. Dalej trzeba albo położyć go w ziemi a więc rozkopać ogródek albo zgodzić się by rozwiesić go w oparciu o jakiś słup. Co więcej często trzeba będzie przeciąć działkę sąsiada i to on także musi się na to zgodzić.
Cała operacja nie jest tania, dlatego operator zażąda od nas opłaty instalacyjnej 400 - 550 zł. Później będzie pobierał opłaty abonamentowe, które mogą być podobne, do tych które płacimy obecnie prze dużo mniejszych prędkościach.
Na tym jedna nie kończy się lista problemów do przezwyciężenia. Operacja nie będzie się operatorowi opłacała jeśli na danej ulicy a praktycznie, na danej stronie ulicy, nie będzie kilkunastu chętnych. Nieraz może to być kilka domów, jeśli jest niedaleko i jeśli domy są blisko siebie np. szeregowe.
Tak wygląda krajobraz po rozmowie z IBS. Michał Kotnowski podjął się skrzyknięcia grupy sąsiadów z okolicy skrzyżowania ul. Michałowicza i Zawilca.
Jeśli ktoś chce sprawdzić szanse swojej lokalizacji lub ma możliwość namówienia sąsiadów, najlepiej rozmawiać z operatorem, który położył już kilka km światłowodu na naszym osiedlu:
IBS 660 504 784.