Zrobiło się gorąco i niedawno posadzone drzewka przy ul. Zawilca znalazły się w niebezpieczeństwie. Liście zaczęły żółknąć i za chwile stracilibyśmy je podobnie jak dęby posadzone w zeszłym roku przy Sierakowskiej. Zaalarmowaliśmy więc Referat Ochrony Środowiska. Uspokojono nas, że owszem, że na pewno. Do weekendu jednak nikt się nie pofatygował.
Sprawę wzięli w swoje ręce mieszkańcy. Państwo Lisieccy przydźwigali 24 wiadra wody i drzewka zostały uratowane. Bez tej interwencji w poniedziałek pewnie nie byłoby już czego podlewać.
Dziękujemy!.
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję o tym artykule?